marzy mi się, aby mężczyźni posunęli się krok w swojej ewolucji i zaczęli opuszczać deskę sedesową. żeby przestali siać skarpetki, zostawiać wszędzie zużyte wykałaczki, przestali wyjadać ze słoików tym samym widelcem! po to chyba wymyślono pierwotnie koryto i wychodek - dla mężczyzn. jak to mówi moja kuzynka: mężczyzna? XY, czyli XX bez ogonka... no, ogonek bez wątpienia jest, ale manier brak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz