niektórzy moi kuzyni dbają o formę (pozdrowienia dla Filipa). jeden chodzi na prestiżową siłownię* do Hiltona w Warszawie, drugi ćwiczy codziennie w domu, w którym jego mama po rozbudowie wynajmuje także pokoje. oto ich pojedynek na muskuły, który odbył się w mojej głowie:
Gdy pęka "Zamek ze szkła"
7 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz